Andre - recenzje
Dobry, solidny produkt
Kilka garści sztuczek doświadczonego RPGowca. Opisane triki wymagają nieco przygotowań i z pewnością nie sprawdzą się z każdą grupą, ale jeśli prowadzimy wielu drużynom (np. na konwentach), prędzej czy później będzie okazja wypróbować wszystkie. Zatem do dzieła!
W porządku, bez rewelacji
Wydanie w porządku, sama przygoda - w sumie taki standard z lochami. Warhammer znany jest (przynajmniej w naszym kraju) raczej z innego typu przygód. Jeśli już ktoś potrzebuje plądrowania krypt w Warhammerze, teraz ma gotowy scenariusz.
Dobry, solidny produkt
Trochę pomysłów na nietypowe sesje. Wymagają odrobiny dodatkowego wysiłku, ale są tego warte.
Jak dla mnie ideał :)
Działają dobrze, nic dodać nic ująć :)
Jak dla mnie ideał :)
Działają dobrze, nic dodać nic ująć :)
W porządku, bez rewelacji
Standardowe przygody, dobre na start. Większość jest mocno liniowa, ale od czegoś trzeba zacząć.
W porządku, bez rewelacji
Stary dobry Warhammer... system delikatnie odświeżony w stosunku do 1. edycji, ale idea pozostała ta sama. Rozwijanie postaci wg dziesiątków profesji z bardzo podobnymi rozwinięciami mocno trąci myszką jak dla mnie i po latach nie stanowi już żadnej atrakcji, ale jeśli kto lubi Warhammera, to chyba będzie najzgrabniejsza w stosowaniu edycja. Cena dość wysoka jak na umiarkowanie bądź co bądź rozbudowany podręcznik. Z drugiej strony jakości wydania ciężko coś zarzucić.
W porządku, bez rewelacji
Podkład jak podkład. Ten od GW wydaje się generować lepszą powierzchnię, ale GW nie ma kolorowych w ofercie. Nadaje się do podkładowywania większych pojazdów czy terenu, co by zaoszczędzić na farbach bazowych.
Jak dla mnie ideał :)
Świetny statek bojowo-transportowy. Masa opcji rozbudowy.
W porządku, bez rewelacji
Doskonały podręcznik!
Choć 1. edycji WH nigdy nie lubiłem i nie budziłą u mnie sentymentu, D&D wciągnęło mnie od pierwszych stronic i przez parę lat wystarczało, gdy zobaczyłem to cudo...
Zarzuciłem d20 na dobre. Kończę napoczęte przygody w moim settingu D&D i sprzedaję podręczniki. WH w drugiej edycji jest fenomenalny!
Jego zalety?
- Świetny język tłumaczenia. Mój dawny mistrz z pierwszego klubu RPG w jakim grałem odwalił kawał doskonałej roboty!
- Bardzo rzetelny remake profesji (wywalono kupę zbędnych i nieciekawych, dodano sporo klimatycznych),
- Walka wreszcie przypomina walkę pełną różnorodnych manewrów a nie naprzemmienne machanie bronią i chybianie w 3/4 przypadków,
- Magia nareszcie coś daje, a z drugiej strony - jest ryzykowna.
- Podręcznik zawiera mnóstwo fajnych ramek z tekstami wprowadzającymi w realia
- Rysunki są dobre
- Papier i szycie pierwsza klasa. Niektórzy narzekają na okrojony bestiariusz - jak dla mnie w bestiariuszu jest wszystko, co potrzeba w typowych, jesiennych przygodach. Jeśli gracie po to, żeby polować na potwory, i co sesję zdobywać kolejne trofea do swej kolekcji, to radzę, zmieńcie lepiej system. W Warhammerze nie o to chodzi.
Po przeczytaniu całego podręcznika i poprowadzeniu 2 sesji, mogę zarówno system jak i podręcznik polecić z czystym sumieniem każdemu fanowi poważnej gry w mrocznym świecie.
Postacie tworzy się bardzo szybko i nawet zupełnie nowe w RPG osoby poradzą sobie z tym bez trudu.
Jedyną poważną wadą WH 2 jest wysoka cena. Nie każdy będzie mógł sobie pozwolić. Cóż, namówcie rodzinkę. To wspaniały prezent na gwiazdkę.
Dodam jeszcze, że Rebel to świetny sklep - nawet w dniu międzyświątecznym pracują już od rana! Paczka poszła rankiem najbliższego dnia roboczego po złożeniu zamówienia późną nocą :)))
Do grania w Neuroshimę żadne dodatkowe podręczniki nie są potrzebne. W dodatkach są, jak sama nazwa wskazuje - dodatkowe materiały: scenariusze, reguły walk samochodowych, dokładne opisy miast...
Można je mieć, jeśli nie chcesz samemu wymyślać przygód, lecz wcale nie trzeba. W podstawce jest wszystko, co ważne do gry, i znacznie więcej :))
Źle wydrukowaną cenę można zakleić :)
A coście myśleli, że podręczniki są wydawane charytatywnie!? Oczywiście, że wydawcy chcą zarobić - dlatego są wydawcami a nie fanami dającymi darmowe pdfy w sieci! Poświęcają kupę czasu i pieniędzy by dopracować, wydrukować i złożyć tysiące podręczników, aby każdy mógł je kupić!
Co do potrzebności dodatków, każdy musi sobie sam to oszacować. Co dla starego wygi jest całkiem zbyteczne, początkującemu może się bardzo przydać - i tak jest w przypadku Almanachu oraz Niezbędnika.
Jakoś mało kto narzeka na cenę podstawki (w sklepach od 110 do 130 zł!).
Dla doświadczonych MG to nie jest jakiś wystrzałowo-olśniewający dodatek, po prostu najważniejsze rzeczy podane w wygodnej formie. Kto nie potrzebuje, niech nie kupuje, i tyle!