Ajlen - recenzje

Uszkodzone pudełko, które od razu poszło do śmieci. Sama kostka fajna, szybka, Chodzi dobrze, siedzi w dłoni, przyjemna w dotyku.

Bardzo dobry pakiet, w dobrej cenie.

Wspaniała gra! Świetna na początek przygody z grami planszowymi. Proste zasady, piękne wykonanie. Zarówno dla nowych jak i wprawionych graczy. Dla młodszych i starszych. Ogólnie gra dla każdego przy każdej okazji. Obowiązek w kolekcji!

Karty do tajniaków. Im ich więcej tym więcej możliwych kombinacji. Przyjemny dodatek, który otrzymałem w pakiecie Tajniaków :)

Karty do tajniaków. Im ich więcej tym więcej możliwych kombinacji. Przyjemny dodatek, który otrzymałem w pakiecie Tajniaków :)

Karty do tajniaków. Im ich więcej tym więcej możliwych kombinacji. Przyjemny dodatek, który otrzymałem w pakiecie Tajniaków :)

Karty do tajniaków. Im ich więcej tym więcej możliwych kombinacji. Przyjemny dodatek, który otrzymałem w pakiecie Tajniaków :)

Gre dostałem w ramach MB2.
1.Pierwszy kontakt: Małe pudełko jak na przygodówkę. Porównując do talizmana czy też ZONA, pudełko jest mniejsze. Wymiarami odpowiada temu od Terraformacji Marsa. Piękne grafiki sugerujące nam walki w kosmosie.
2. Wykonanie: W środku sporo tektury do wypchnięcia oraz kart. Do tego trochę planszetek i tyle. Grafiki są piękne, idealnie oddają klimat starej trylogii. Żetony z grubej tektury. Karty bardzo czytelne, jednak w większości są bez grafik. Kostki są przepiękne i rzucają się w oczy! Na minus tutaj wygięte plansze graczy, co jest podobno w każdym egzemplarzu. Na początku przeszkadza, po pewnym czasie się naprostowują.
3. Rozgrywka: Po rozegraniu 1 partii poświęconej na naukę gry kolejne były już dynamiczne. To dość duży plus przy tego rodzaju grach. Wykonujemy zlecenia, misje bądź też doprowadzamy do konfrontacji. Każda z dostępnych postaci ma inne cele, także każdą gra się troszkę inaczej. Jest też sporo losowości. Kości K8 są okrutne na początku gry, gdzie tylko jeden z 8 wyników daje nam sukces. To też oczywiście wymusza na nas rozwój postaci i powoduje, że cały czas mamy co robić. Sama rozgrywka jest pewnego rodzaju wyścigiem. Kto lepiej będzie rzucał kośćmi, kto wylosuje szybciej pasujące karty misji czy zleceń, ten szybciej osiągnie wymaganą ilość pkt sławy.
4. Klimat: Gra w świecie star wars. Zewnętrzne rubieże. To wszystko jest odczuwalne. Konflikt imperium z rebelią dzieję się gdzieś daleko, a nam pozostaje dorobienie się sławy. Masa postaci znanych z uniwersum Star Wars. Odwiedzimy znane planety, przejmiemy kontrole nad znanymi statkami. Po prostu klimat star wars aż wycieka z tej gry. Dla fanów uniwersum będzie to gra idealna. Dla ludzi nieznających tego uniwersum (są tacy?) będzie to raczej przygodówka jak każda inna.
5. Potencjał: Jak to przygodówka, a to co najważniejsze dzieje sie na kartach. Te po ograniu tytułu mogą być już monotonne. Oczywiście gra aż prosi się o dodatki kart, postaci, statków czy nawet elementów mapy/układów. Jest tutaj sporo miejsca dla twórców gry i liczę, że ten tytuł będzie rozwijany.
Podsumowanie: Solidna przygodówka, ze świetnym klimatem Star Wars, z prostą mechaniką, solidnie wykonana. Idealna dla fanów do luźnego pogrania. Nie ma tu zbyt wiele kombinowania i obmyślania strategii. Gra prosi się o jej rozwijanie. Czuć, że jest w niej miejsce na masę dodatkowej zawartości, co może być zgubne dla portfela.
Dla fanów Star Wars 5/5. Dla reszty 4/5

Zamówione na premierę. Przepięknie wydana gra, licencja WoWa odczuwalna.
Nie grałem wcześniej w small world. Sama gra bardzo przyjemna, zasady łatwe, chociaż można odczuć wrażenie, że instrukcja jest napisana dla ludzi którzy juz grali w klasycznego small world.
To co bardzo jest na plus to fakt, że rozgrywki są zacięte i kończą się minimalną przewagą jednego gracza.
Polecam, dla fanów World of Warcraft pozycja obowiązkowa!

Ze znajomymi mamy rozegranych około 400 partii, wraz z dodatkiem. Produkt bardzo ciężko dostępny, jednak jest to genialna gra. Area control w czystej postaci. Dobrze, że jest w ekipie, bo często do niej wracamy, mimo upływu czasu i pojawianiu się nowych gier.
Jeśli, ktoś się zastanawia, będzie mial okazje kupić, dorwie gdzieś czy po prostu natrafi na jakiś zabłąkany egzemplarz w jakimś sklepie, niech się nie zastanawia. Brać i grać!

Lekki, solidny produkt. Nada się jako rozgrzewka, szybka partyjka czy "dogrywka" po większych tytułach. Ogromny plus za pudełka i insert w grze, dzięki czemu wszystko jest gotowe do rozgrywki po otwarciu pudełka. Fajnym smaczkiem są też karteczki z punktacją oraz ołówek. Na jakiś wypad weekendowy, czy wakacje jak znalazł. Na pewno nie jest to typowy TTR na który w moim przypadku specjalnie się umawiamy na 2-3 partyjki.

Po dość przyjemnej Europie, kraje północy były zdecydowanie większym wyzwaniem. Idealna pozycja dla 3 graczy, którzy siedzą więcej w planszówkach.
Oczywiście to dalej dobry TTR, który dostarcza sporo zabawy.

Dla mnie must have I tyle.

Wielu mówi, że to najsłabszy dodatek. Możliwe. Po rozgraniu około 50 gier powiem, że 2-3 razy ten wenus doprowadziło się do końca.
Natomiast gry jakiś czas temu zagrałem w podstawkę bez żadnych dodatków zabrakło mi tytułu i nagrody.
Jak się okazało, ten wenus cały czas był nam potrzebny bo praktycznie w każdej rozgrywce ktoś zbierał dryfowce.

Po tych kilkudziesięciu grach z nią i kilku bez niej śmiało mogę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie grania w TM bez tego dodatku. Niby tylko nagroda i tytuł, pare ciekawych projektów, kilka korporacji i planszetka o której często zapominamy a jednak Wenus stał się nieodłącznym elementem każdej rozgrywki.

Dodałem do swojej kolekcji jakiś czas temu. Chcialem sprawdzić jak to wyjdzie po kilkunastu partiach rozegranych z tą kartą w talii i co?
Cóż, karta, którą czasami cięzko zagrać ze względu na wymagania oceanów. Jednak każda próba terraformownia marsa jest inna. Oceany dość szybko zapełniły plansze, kolega kartę miał od począku i z uśmiechem patrzyliśmy jak mniej wiecej od połowy gra pingwiny rosły i rosły :P

Kupiłem w zestawie z Europą.
Oczywiście sam fakt, ze to nasza, swojska mapka powinien już zachęcić do kupna ale jeśli kogoś dalej to nie zachęca to powiem, że był to doskonały zakup. Na plus w tej wersji w porównaniu do podstawki jest to, że grając na 2 graczy jest odczuwalna rywalizacja. Przy 3-4 osobach jest naprawde fajna zabawa połączona z przyjemną rywalizacją. To jest ten istotny dla mnie element. W europie przy 2-3 graczach, granie jest przyjemne. Gdy mam jedną czy dwie osoby do grania to wyciągam Polskę.
Więc jeśli lubicie zdrową i przyjemną rywalizację to polujcie na ten zestaw tytuł.

Jest ze mną już od jakiegoś czasu. Przepiękna, ogromna, troche swojska.
Dla dwóch osób przyjemna. Zabawa zaczyna się przy większej ilości osób. Dla maniaków planszówek must have. Mimo posiadania wielu planszówek w kolekcji, w tym ogrywanej co chwila Terraformacji Marsa, Scythe co jakiś czas ląduje na stole dzięki klimatowi, przepięknym elementom i rozgrywce, która przy 5 osobach jest najczystszą frajdą samą w sobie.

Po rozegraniu kilkudziesięciu gier śmiało mogę ją polecić. Zarówno tym, którzy chcą zacząć grać w planszówki jak i starym wyjadaczom. Grając w 5 osób z doświadczonymi graczami, mamy cały czas niedosyt gdyż gra nie pozwala być wtórna. Grając z nowymi graczami widzę jak po chwili łapią błyskawicznie zasady i kombinują jak wygrać.

Jedynym minusem tej gry są planszetki graczy które łatwo przesunąć i namieszać.

Na sam początek do podstawki polecam dodatek preludium, który powoduje, że na początku mamy większe możliwości. Reszta dodatków po rozegraniu kilkunastu partii jak najbardziej wskazany.

Dodam tylko, że rozegranych mam kilkadziesiąt partii na podstawowej mapie gry, gdzie istnieję jeszcze dodatek wprowadzający dwie mapy ;)