Kolejna odsłona pojedynku. To już każdy pewnie wie- ale nigdzie nie doczytałem że: kafelek dodatkowy w bonusie jest potrzebny .... zupełnie do niczego. A sama rozgrywka- na 90% wystarczy iść w kasę, żeby rozstawić się na planszy. No może 95%. Reszta co dodatek. Tor pierscienia- nikt w to nie wchodzi. Zawsze się karty sprzedaje. Zielone karty ras - to dodatek pozwalający rozstawić się na planszy. Gra straciła to co 7 cudów wnosiła swoją rozgrywką z kart. Tutaj są one tylko dodatkiem by rozstawić się na planszy. Szkoda. Odsprzedaje. Ps. Karty są tak cienkie- że oryginalnie są powyginane. Jak by dostały wilgoci.

Zasady proste. Grafika wspaniała. Regrywalnosc olbrzymia. Co lekko utrudnia- ale na prawdę lekko- stołożererność. Niektóre rozgrywki na 2 osobybpotrafia zająć stół. No i na końcu liczenie punktów. To oddzielne wyzwanie. Wspaniała gra.

Dodatkowo kilka kart i już się człowiek cieszy.

Nie poruszam tu grywalnosci- a jakość wykonania. Grubość kart jest tak marna, że podczas grania trzeba tasowanie i obchodzić się z nimi jak z jajkiem. Szczerze nie znam innej karcianki o tak źle wykonanych kartach.
Ps. Koszulki wcale nie pomagają. Żałuję kupna..

Macie podstawkę? Szybkie akcje? Czasu jest tylko na SZYBCIOCHA? To wchodzi Hero Realms. To teraz o tym zapomnijcie. Jak by ktoś ręczny mi zaciągnął. Tu czytanie, tam tasowanie, tam znów tasowanie i ustawianie... Fakt, gra jest inna- ale dla mnie traci rozpęd. Za dużo kombinowania. A! I nie zapomnijcie, że poza podstawką- potrzeba jeszcze dodatków bohaterów. Slowem- wracam do podstawki.